Michał Piotrowski o „Grenadzie 1492”
Iberyjska partia szachów
Rok 1492 był rokiem obfitującym w znaczące wydarzenia historyczne. Wtedy właśnie Krzysztof Kolumb wyruszył na zachód, by odnaleźć oceaniczną drogę do Indii. Zamiast tego odkrył zupełnie nowy, nieznany wcześniej kontynent. Zanim jednak wielki odkrywca wsiadł na pokład swojego flagowego okrętu, był świadkiem innego przełomowego wydarzenia: wojska królowej Izabeli i Króla Ferdynanda zajęły Grenadę. W ten sposób po ośmiuset latach padł ostatni punkt oporu Maurów na Półwyspie Iberyjskim, a jednocześnie – z połączonych sojuszem królestw Kastylii i Aragonii - wyłoniła się na mapie Europy silna i zjednoczona Hiszpania.

Półwysep Iberyjski swoim kształtem przypomina kwadrat. Przy odrobinie wyobraźni moglibyśmy uznać, że jest to plansza do gry w szachy - plansza po której w XV wieku poruszają się najróżniejsze figury. Na północy ustawione są piony „białe” – symbolizujące niewielkie królestwa europejskie – m.in. Kastylię i Aragonię, na południu od ośmiu już wieków dominuj piony „czarne” – Maurowie, którzy przybyli tu z rejonów północnej Afryki. Oba kolory figur mają ten sam cel – wyeliminować przeciwnika i przejąć kontrolę nad planszą.
Idźmy dalej – na iberyjskiej planszy mamy więc królów, skoczków, mamy gońców, mamy strzeliste wieże i zwykłe piony. Jedyna różnica polega na tym, że w tej rozgrywce czasem „białe” by osiągnąć cel biją inne „białe”, a „czarne” – „czarne”.